Zmagania remontowe to tylko część naszej codzienności. Absorbująca na wielu płaszczyznach przygoda. Ale jest jeszcze codzienne, zwykłe życie. Zwierzęta, piękno za oknem, wolność. Tę wolność doceniam bardzo, szczególnie teraz. Chodźcie z nami na spacer!
Jest przestrzeń! Ach, śliczne owieczki i piesek, kotek, kurki.
OdpowiedzUsuńMniej tu mam włości, ale jest czym oddychać.
UsuńFajnie tam u ciebie Owieczko, teren pofałdowany, ale nie za bardzo, tak w sam raz jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMożliwość łazęgowania bez zamaskowania jest bezcenna.
Te owieczki szwendajace się po lesie, to one znajdują tam coś do jedzenia?
Jak stoją tak murem na łące to sceptyczna takie się wydają ;)
Podejrzliwe wręcz.
UsuńObronno zaczepnie jakby broniły przedpola ;)
UsuńSię szwendają, bo to łazęgi. Mają sianko w owczarni. Ale liście i żołędzie oraz kora drzew to też przysmaki.
UsuńMary miała owieczkę, owieczkę, owieczkę ... takie mam skojarzenia, bo ja teraz na etapie piosenek dziecięcych:-) Rozumiem, że odnalazłaś swoje miejsce, przestrzeń, dużo terenów dla zwierząt, swoje miejsce, o którym kiedyś pisałaś ... albo rumuńskie hale, albo okolice pewnego miasteczka:-) Ósme zdjęcie rewelacyjne, długo ustawiałaś je w szeregu? na przedostatnim zdjęciu widać stary mur z kamieni, podejrzewam, że po dawnych mieszkańcach, to pozostałość zabudowy czy oporowy? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie Rumunia to, ale miłe sercu krajobrazy.
UsuńUstawiły się, bo niżej wróg straszliwy, czyli pies.
Mur to oporowy. Do naprawy, tylko fragment ostał się.
Bukolicznie wrecz masz tam. Z Marija sie zgadzam, co do cudnego pofalowania terenu, ech ech. No wlasnie - jak ustawilas owce do zdjecia? no i widze, ze wszyscy poszli na spacer! kot pasterski tez.
OdpowiedzUsuńTylko kotka Charlotte zwana Szarlą chodzi, reszta lubi fotele i krótkie dystanse.
UsuńOwca zawsze się tak ustawiają, gdy niżej pies stoi i ujada, myśląc, że skłoni je do powrotu.
I lasów i łąków zazdraszczam. Owców w rządku to bym się troszki bała, przypominajo te przemyślne z serialu poglądowego o owczym życiu pod tytułem "Baranek Szał" albo tak jakóś. Natomiast inna żywina wygląda prawdziwie sielsko spacerowo, państwo podczas oglądu włości ( Janie dziś bez smyczy, podaj tylko obrożę. Nie tę, tę z herbem idioto! ). :-)
OdpowiedzUsuńDoskonale odgadłaś, że to baranki Shaun.
UsuńNa jednym zdjęciu owce stoją jak w falandze przed wyruszeniem w bój i groźnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńI kogut z kurkami,pokaż je kiedyś bardziej z bliska.I kotek ma używanie w tych rozległościach,że o psince nie wspomnę.Fajny spacer.
Owce przed atakiem na psa. Baran Eliasz, zanim wyjechał na jakiś czas, poturbowal nieźle naszego owczarka. Na te owce nie ma mocnych.
UsuńJak zrobie zdjęcia kurkom, to pokażę. To lotna brygada i ciężko jest fotografowi.
Owieczki przecudne, o takich lokach, jak ma modelka na ostatnim zdjęciu, zawsze marzyłam :) Znacznie groźniej wygląda Latający Kot w postawie bojowej- z postawionymi uszami i ogonem . Piękne masz miejsca do spacerów i fajne towarzystwo.
OdpowiedzUsuńTa modelka to model. Anton. Wszystkie mają fajne runo. Kotka jest szalona. Pies ją znalazł półtora roku temu, gdy miała może 3 tygodnie, i przyniósł delikatnie w pysku. Sa bardzo zaprzyjaźnienie. Razem robią obchody.
OdpowiedzUsuńA ja miastowa zaciskam zęby żeby przetrwać zarazę i wreszcie jakimś bezpiecznym transportem wyruszyć w teren, w las, w góry ... i trochę zazdrość i trochę podziw dla pasjonatów życia na wsi ;)Pięknie tam a owce po prostu komiczne, no co ja poradzę, patrzę na te plerezy i groźne miny i zaczynam się śmiać :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za przetrwanie zarazy w mieście!
UsuńTu mam zdecydowanie łatwiej. A owce sa komiczne w rzeczy samej.
Pięknie tam. Twoje owce niezmiennie mnie fascynują i zachwycają. One tak luzem się przemieszczają? Czy w ramach pastwiska?
OdpowiedzUsuńW ramach pastwiska w zasadzie, ale jak ogrodzenie położą dziki lub borsuki, to luzem łazęgują. Juz i tu mi sąsiedzi pomagają w zaganianiu i dzwonią z info, że owce widziano sa u nich w ogrodzie lub biwakują przed ich domami.
UsuńAaależ cudnie!!! Mało że zwierzaki przecudne (kotka podobna do mojego Jacusia, ciekawe czy też to wojownik w kocim ciałku) to jeszcze w bardzo fajnym terenie. Lotna ciężka brygada jest w kolorowej reprezentacji, ale rozumiem że to fragment brygady. Co do tęsknoty za ogrodem, to ja tam nie wiem, ale zaprzylaszczkowałabym np. to co jest w paru drobnych fragmentach. A może coś kwietnia/wiosennego już jest?
OdpowiedzUsuńKotka Charlotte zwana Szarlą jest straszliwym łobuzem i wojowniczką. Tak, to tylko fragment brygady, ale tu mam te brygadę mocno okrojona w porównianiu z tam.
UsuńBy mieć przylaszczki i inne rosliny musze wyprowadzić kury w inne miejsce. Ale z tym wiąże się budowa nowego kurnika i zasieków.
Nic wiosennego jeszcze nie ma.
Czekam jak na zbawienie na telefon, może zadzwonić do północy. Więc kombinuję, co możesz zlekceważyć 😀
UsuńA nie możesz zrobić zasieków wkoło posadzonego? Chyba prościej. Za rok, dwa zasieki do likwidacji, roślinki zażyte. Nawet jakiś zagajnik z czegoś ładnego dałoby się w ten sposób zapuścić. Świdośliwy np., albo zagajnik głogowy. Albo bzowy. Z przylaszczkami i innym drobiazgiem to wobec zagajnika prycho.
Hmm. Zdaje się że ogrodzenie to musiałoby być pancerne. Przeciwczołgowe.
UsuńDzięki za spacer, w takim towrzystwie to juz w ogóle gratka:)Faktycznie owce w szeregu zbiórka budzą respekt:)))
OdpowiedzUsuńNie sa takie groźne, ale ostatnio mnie poturbowały, gdyz chciały koniecznie wszystkie naraz zajrzeć do wiaderka, w którym jak dobrze wydedukowały był owies.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku.
OdpowiedzUsuń